Przemyślenia
No i jestem bez leków. Że niby miałabym być bez nich cały czas i pozostać tylko w terapii? Nie ma takiej opcji. To, jak się teraz czuję jest ciężkie do opisania. Coś jakby wkurw na cały świat albo na coś, co mi się aktualnie napatoczy (pies, mąż, brudne naczynia), jednocześnie rozpacz, do tego głosy w […]