Właśnie zauważyłam, że ostatni wpis z kategorii „Przemyślenia” powstał tu prawie rok temu. A właśnie chciałam napisać: „Idzie jesień i nie ma na to rady”. Więc chyba mam tak co roku. Dziś Dzień Zdrowia Psychicznego. Jak zwykle trafiam w punkt z moim samopoczuciem.
Śniło mi się, że miałam z J. iść na sylwestra w 10 miejsc, które spisałam na karteczce i schowałam ją do kurtki North Face. Jednym z ostatnich miejsc miało być wrocławskie Zoo, w którym do 02:00 mieli pokazywać nowonarodzonego kanczyla. Spotkaliśmy po drodze Dawida T., który też chciał iść do Zoo z nami. Okazało się, […]
Śniło mi się, że królowa Elżbieta II z obecnym królem Karolem przyjechali odwiedzić Wrocław. Poszliśmy ich zobaczyć jak będą spacerować po mieście i być może zrobić z nimi zdjęcie. Było jednak za dużo innych chętnych i królowa dostała gorączki i rozbolała ją głowa. Powiedziała do nas (mnie i J.), że jej przykro, ale musi iść […]
Śniło mi się, że oglądam powtórkę odcinka „Baru”, w którym Doda odpada, a następnie daje koncert. Później śniło mi się, że sprzedaję moje buty ślubne Karkosi, a później jesteśmy razem z nią i Emilą we Włoszech. Dała mi 100 zł jako prezent na Wielkanoc.
Śniło mi się, że miałam mieć spotkanie klasowe i umawiałam się na nie przez Skype. Jednym z kolegów z klasy okazał się Henry Cavill, na którego w szkole mówiliśmy Piotrek. Postanowiłam, że zrobię sobie przed spotkaniem peeling twarzy. Ciężko było mi go zmyć, a kiedy już się udało to w lustrze zobaczyłam, że na czole […]
Śniło mi się, że będąc w Korei Północnej nagle urodziłam dziecko. Nie wiedziałam nawet, że jestem w ciąży. Nie umiałam się nim zająć, nie wiedziałam jak je karmić i kłaść. Później śniło mi się, że w Zgorzelcu, obok basenu krytego spadła rakieta kosmiczna i jej części dookoła. Ja byłam akurat w jakimś budyneczku, coś na […]
Śniło mi się, że wyprowadzałam na spacer dwie świnie rzeczne. A później śniło mi się, że znowu pracuję w Getinie i muszę otworzyć komuś rachunek i będzie to otwarty rachunek zamknięty. Nie pamiętałam jak zakłada się blokadę na takim rachunku i przypomniało mi się, że muszę programować w języku Huga Duga.
Śniło mi się, że tasiemce, które pełzały po dużym pokoju na Orzeszkowej chciały mnie uczyć angielskiego. Później śniło mi się, że byłam agentką Scully, która pływa w rzece w Wietnamie, zaraz po drugiej wojnie światowej, a dookoła, na brzegach rzeki wiją się tasiemce.
Śniło mi się, że nastąpiła apokalipsa zombie. Zdecydowaliśmy z J., że zabieramy górskie ubrania i wyjeżdżamy z miasta.
Śniło mi się, że byłam laborantką w firmie farmaceutycznej, coś jak Hasco, a moim szefem był gościu z memów o Areczku, ten gruby buc. Załatwiłam darmowy bilet na mecz WKSu dla syna Pana Tomasza, który z nim pracował w VetBanku. Temu synowi właśnie urodziło się drugie dziecko, więc to miała być okazja do tego, żeby […]