Męcząca praca to nie powód, żeby ją rzucić. Męcząca psychicznie. Jak ja to mówię: „stres mnie pożera”… Szczęście, że w domu jest tak spokojnie i dobrze.
Kończy się maj, a wraz z nim pewien rozdział w moim życiu, związany z przygotowaniami do ślubu i z weselem. Pełen swoistej błogości, lekkości i rozmarzenia. Boję się, że z czasem te uczucia znikną i nie będę mogła ich przywołać, nawet patrząc na zdjęcia i twarze. Gdyby zatrzymać czas…