Śniło mi się, że byłam chłopcem, metalowcem, który był dość ubogi i mieszkał w domu w Koźminie. Bywał poniżany przez rówieśników i wątły fizycznie. Pewnego dnia był pożar, a on nie pomógł staremu mężczyźnie z niego uciec, dzięki czemu moce długowieczności i siły przeszły na niego. Z czasem chłopak urósł oraz był co raz silniejszy, razem z dwoma kolegami, którzy też mieszkali w jego domu. Pewnego dnia zobaczył, że na miejscu gdzie zginął starzec (na podwórku) leżą jego zwłoki i proszą o pomoc. Chłopak uciekł, bo męczyły go wyrzuty sumienia. Jednak z każdym dniem zwłoki były co raz bliżej wejścia do domu. Tymczasem chłopcy urośli i stali się bardzo silni, lecz ich twarze brzydkie i wykrzywione. Zauważyli to mieszkańcy wsi i postanowili spalić dom przeczuwając, że jest miejscem klątwy i zła; chłopcy zobaczyli przez okno dwugłowego psa Odyna (zły omen), który podszedł pod dom, a za nim tłum ludzi. Chcieli uciekać, ale dom był zamknięty przez 3 wróżki pod postacią dziewczyn. Poczuli, że umrą w tym domu. Tłum podłożył ogień. Pierwszy chłopak zginął przy wejściu do stajni, które otworzyła mu pierwsza wróżka. Drugi w progu kuchni – zabiła go druga wróżka pod postacią włóczęgi. Trzeci chłopak, czyli ja, wiedział, że zginie zabity przez demony tego domu i starca, gdy podejdzie do drzwi schowka. Płakał i prosił dziewczynę, żeby tego nie robiła, ale ona czarem otworzyła schowek i wepchnęła chłopca do środka. Poczułam, że rozszarpują mnie straszne demony i zamknęłam oczy ze strachu.
Śniło mi się też, że miałam nauczyć się na sprawdzian z matematyki i polskiego na jutro. Wiedziałam, że nie zdążę na oba, więc wybrałam naukę na matmę. Nie słuchałam na lekcji i nie miałam notatek, moja koleżanka, z którą miałam się uczyć też nie miała. Znalazłam jednak stare notatki dotyczące kolejności wykonywania działań na przykładzie zdjęcia Lecha Wałęsy, który wykonywał jakiś ruch – zdjęcie było opisane cyframi (1,2,3…itd do 9). Pierwsza czynność to działanie, które ma pozwolić na obliczenie ile włosów ma ściąć fryzjer. Szukałam w internecie wzoru, ale nie znalazłam – w końcu sama domyśliłam się, że chodzi o różnicę: gdy przychodzisz do fryzjera i masz 5cm włosów a za miesiąc masz 8cm to ma ściąć 3 cm. Dalsze działania nie były łatwe i nic nie mogłam zrozumieć z notatek. W końcu zdecydowałam, że dostanę jedynkę i poprawię sprawdzian.