Sen

Śniło mi się, że miałam wystąpić z Robertem De Niro w teatrze w sztuce „Frankenstein”. Odwiózł mnie na dworzec PKP w Zgorzelcu, ja miałam jechać do Wrocławia. Bilet kupiłam na rynku w Zgorzelcu, on też, bo chciał jechać ze mną, jednak podjechały 3 różne pociągi i nie wiedziałam do którego wsiąść. On wsiadł do innego i ja do innego – ja do kolejki „rowerowo-pieszej” do Węglińca, jak się okazało. Jechałam lasem, w międzyczasie mama do mnie zadzwoniła powiedzieć, że jest zła, że nie pojechałam z De Niro. Kolejkę przecinały konary i w końcu musiałam iść pieszo. Okazało się, że wiele osób korzysta z tej drogi, jakiś chłopak się do mnie przyłączył. Nagle musieliśmy skoczyć z dużej wysokości na parasolki, ktoś mnie pchnął i spadłam. Na dole było przyjęcie dla emerytów, które organizował m.in. koleś ode mnie z pracy. Było tam pięknie, krajobraz górski, słoneczna pogoda. Stwierdziłam, że nie dojadę do Węglińca, więc muszę zadzwonić do J.

Kategorie