Sen

Śniło mi się, że miałam pisać maturę z matematyki. Chwilę przed wyjściem z domu okazało się, że żaden kalkulator jaki miałam w domu, a miałam mieć na maturze jeden ze sobą, nie działa. Rozpłakałam się. J. powiedział, że teraz już za późno, bo żeby te kalkulatory działały powinny podłączyć się do wifi, a to już jest za późno, bo trzeba wychodzić. Ubierając się zauważyłam, że nie mam na sobie białej koszuli, a moje buty są gdzieś schowane. W końcu jak wyszliśmy i przyszliśmy do szkoły (J. mnie odprowadzał) na maturę to okazało się, że się spóźniłam i już mnie nie wpuszczą. Poczekałam do końca egzaminu i zaczęłam pytać uczestników jaki był materiał, czy ciężki i czy ja sobie poradzę, ale nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Nauczyciele powiedzieli tylko, że ktoś się ze mną skontaktuje, żeby powiedzieć kiedy będę miała pisać egzamin – czy wtedy kiedy inni będą pisać poprawkę czy nie.

Kategorie