Sen

Śniło mi się, że byliśmy na wakacjach we Włoszech i postanowiliśmy zwiedzić tamę w Niemczech, które z Włochami sąsiadowały. Poszliśmy na piechotę, bez paszportów, z zamiarem szybkiego powrotu. Okazało się, że nie potrafimy odnaleźć drogi powrotnej, a lokalsi to ortodoksyjni Talibowie i chcieli nas zabić. Zaczęliśmy uciekać. Policjanci nas atakowali, jeden wybił mi pałką zęby. Skoczyliśmy do rzeki granicznej i odnaleźliśmy innych uchodźców, razem udaliśmy się do kryjówki, z której ktoś z zewnątrz miał nas wydostać. Okazało się, że osobą z zewnątrz był Jarosław Kaczyński w stroju żołnierza, bo tam toczyła się wojna. Dostarczył nam prowiant i obiecał wydostać kiedy będzie to możliwe. Był to świat, w którym wróble były agresywne i kradły ludziom jedzenie.

Kategorie