Sen

Śniło mi się, że razem z dawnym kolegą z Getinu musiałam zakopać jakieś zwłoki na osiedlu na Orzeszkowej.

W kolejnym śnie byłam o to oskarżona. Nienawidziłam policjanta, który mnie przesłuchiwał, zaczął mi wykręcać ręce, a ja uciekłam. Natknęłam się na znajomego z obecnej pracy, który był w kuchennym fartuszku który to dostał od mojej mamy. Kazał mi myć podłogę w moim pokoju, a ja nagle zrozumiałam, że ktoś mnie wplątał w to chowanie zwłok, żeby mnie wrobić i że źle zrobiłam. Podczas sprzątania znalazłam stare kartki urodzinowe i jedną z okazji pogrzebu, tak jakby mojego bo umarłam. Przypomniałam sobie, że kiedyś patrzyłam na ceremonię pogrzebową na tyłach drugiego bloku, gdy jeszcze ziemia była tam rozkopana.

Kategorie