Sen

Śniło mi się, że żyłam w świecie postapokaliptycznym, gdzie połowa ludzkości nie żyła. Pomogłam jakiejś kobiecie ukraść paliwo z ciężarówek, ale złapał nas gang, który tymi ciężarówkami był też zainteresowany. Pod bronią odprowadzili nas (mnie i tą kobietę) do budynku, gdzie sama założyłam gang. Postanowiliśmy wysadzić to paliwo i uciec z ich niewoli. Ja rzuciłam koktajl Mołotowa i uciekliśmy. Okazało się, że jeden z kolegów został w tyle i zginął.

Kategorie