Przemyślenia

Przedłużamy umowę o wynajem mieszkania na czas nieokreślony z wyższym czynszem. Niestety, inflacja is a bitch.

Wszystko w tym mieszkaniu się psuje. Dzwonek do drzwi, zmywarka szwankuje, dziś lodówka. Ostatnio odpadł nam termometr i zepsuły się rolety w sypialni. We wrześniu odmalowujemy przedpokój.

Zmieniłam leki. Dziś miałam rozmowę z Panią psychiatrą, trochę mózg mnie swędzi. Ostatnio – odkąd zmieniłam tabletki – nie jest najgorzej. Dzisiaj jednak dopadła mnie zmiana pogody (kilka dni temu 30 stopni, ostatnie dwa dni 17), która ma na mnie kiepski wpływ; nie mam humoru, jest szaro i buro, a przecież jeszcze jest lato.

Czuję, że stoję w miejscu. Z życiem, pracą, terapią, ze wszystkim. Zaraz będzie wrzesień i koniec roku, a ja nie mam pojęcia gdzie podział się ten rok, te ostatnie miesiące.

Czasem czuję, że już nic dobrego mnie w życiu nie spotka. To, co dobre (i najlepsze) już za mną.

Kategorie