Sen

Śniło mi się, że w liceum (mimo, że jestem dorosła) miałam zajęcia z moją klasą do godziny 23. Byliśmy źli, bo wcześniej koleżanka kupiła części osób bilety do kina na premierowy horror, którego seans zaczynał się o godzinie 23. Naszym zadaniem na lekcji było sprawdzenie losowe naszych testów (każdy otrzymywał test kogoś innego). Ja dostałam test kolegi z podstawówki (Mateusza P.), w którym twierdzące odpowiedzi były zaznaczone wciśniętą w blister czerwoną tabletką na ból gardła. Na szczęście udało się skończyć zajęcia trochę wcześniej i pobiegliśmy do kina. W drodze byłam głodna, więc jadłam chleb, pasztetową, pomidora i paprykę – wszystko zagryzane osobno. Zdążyłam do kina na czas, usiadłam na miejscu na sali, okazało się, że jest jakaś grupa chłopaków, którzy śmieją się z nas, że nie możemy znaleźć swoich miejsc. Po kilku kłótniach wyszło na jaw, że to oni źle usiedli i zajęli część naszych miejsc. Ja musiałam się przesiąść między nich, bo taki miałam numer miejsca. W trakcie seansu zaczęłam z nimi flirtować. Film okazał się w połowie spektaklem na żywo, który odbywał się w różnych miejscach sali kinowej. W trakcie seansu część widzów wyszła, a sala zmieniła się w drogerię, w której miałam odebrać zamówienie internetowe zrobione przez koleżankę z podstawówki, Anię Sz. Miałam zamówioną pastę do zębów i pilniczek. Z powodu dużej liczby klientów i spowodowanej tym kolejki odbiór zamówienia się przedłużał. Zaczęłam jej – Ani – polecać różne szczotki do włosów.

Kategorie