Sen

Śniło mi się, że moja mama zaprosiła na moje 30. urodziny mojego byłego, R. Była bardzo szczęśliwa, że przyszedł i że razem, tzn. ja, J. i on (i ktoś jeszcze, ale nie pamiętam kto) idziemy na imprezę. Namawiała nas, żebyśmy nie wracali do domu tylko całą noc balowali. Byliśmy w Bogatyni, w której w nocy nic się nie działo, a nie mieliśmy jak wrócić do Zgorzelca. Jakimś autobusem dostaliśmy się do centrum Bogatyni, którym była poczta główna i okazało się, że w środku jest kilka imprez. Wszyscy się upili poza mną. Byłam zła na R. i na to, że mam tłuste włosy. Poszłam się przebrać (nagle byłam u cioci na Daszyna) i wyszłam z psem na spacer.

Kategorie